Stolica Dolnego Śląska jest trzecim po Warszawie i Krakowie skupiskiem zabytków w Polsce. Idą za tym ogromne potrzeby, by historyczne dziedzictwo zabezpieczać i remontować.
Pod poniedziałkowe głosowanie Rady Miejskiej trafia projekt uchwały, dzięki której o gminne dotacje mogliby ubiegać się również właściciele obiektów znajdujących się w Gminnej Ewidencji Zabytków (GEZ).
- To fundamentalnie zmienia reguły gry i powiększa katalog potencjalnych zainteresowanych.
- Dotychczas w konkursie dotacyjnym mogli startować jedynie ci opiekujący się obiektami figurującymi w rejestrze zabytków, który jest zbiorem wyższej rangi niż GEZ.
Miejskie dotacje na prace konserwatorskie, restauratorskie i budowlane
Wrocław ma około tysiąca budynków i budowli w rejestrze zabytków. Tymczasem w Gminnej Ewidencji Zabytków znajduje się ponad 10 tysięcy obiektów. Największą część tej liczby stanowią kamienice i stare wille miejskie. Wiele z nich potrzebuje fachowych i kosztownych prac.
We Wrocławiu mniej niż co czwarty stary budynek mieszkalny jest w 100% gminną własnością. Ogromną większość stanowią obiekty wspólnotowe, czyli takie, gdzie Miasto ma tylko cząstkowe (a zdarza się nawet że zerowe) udziały. O zakresie remontów oraz o przeznaczeniu na ten cel pieniędzy decydują tam uchwały wspólnot mieszkaniowych. Jeśli prywatni właściciele nie chcą lub nie mogą wyłożyć środków, to remontu nie maprezydent Wrocławia Jacek Sutryk
- Bardzo się cieszymy, że wspólnoty są coraz bardziej aktywne. Widzimy wiele przepięknych realizacji. Ale remonty zabytków to duży wysiłek, na który niektóre wspólnoty nie mogą sobie pozwolić. Dlatego warto pochylić się nad wprowadzeniem tych nowych zasad. Razem możemy robić lepsze miasto – dodaje prezydent.
Oczywiście, program dotacyjny nie dotyczy obiektów będących wyłączną własnością Miasta – te Wrocław remontuje niezależnie od tej uchwały i to na dużą skalę. W poprzedniej kadencji wyremontował ich około 120. W obecnej plan jest taki, by ten wynik przynajmniej powtórzyć. Ale, jak wcześniej wspomniano, te komunalne budynki są w dużej mniejszości.
W zwartej śródmiejskiej zabudowie często trzeba przejść kilka kwartałów, by natrafić na jakąkolwiek miejską kamienicę – tak bardzo dominuje własność wspólnotowa, czyli jedni z potencjalnych beneficjentów nowej uchwały dotacyjnej. Tak jest na przykład na Ołbinie, Kleczkowie, Placu Grunwaldzkim.
Na te miejskie nieco łatwiej natknąć się na Przedmieściu Oławskim czy Nadodrzu, a także we wszystkich osiedlowych podwórzach (zazwyczaj w całości w rękach Wrocławia są oficyny).
Jeszcze nie wiadomo, jak wraz z modyfikacją reguł zmieni się miejska pula dotacyjna. W poprzedniej edycji, na którą nabór trwał do początków 2025 roku, gdy o dotacje mogli się ubiegać wyłącznie właściciele obiektów wpisanych do rejestru, Miasto przeznaczyło na ten cel 9 mln złotych.
Potrzeby obiektów widniejących w GEZ są oczywiście o wiele większe, ale sam fakt, że jest możliwość uzyskania miejskiej dotacji może zmobilizować wielu właścicieli i wiele wspólnot przynajmniej do gromadzenia dokumentacji projektowej.
Coraz liczniejsze remonty kamienic wspólnotowych działają też mobilizująco na otoczenie – fakt, że gdzieś obok wspólnota zrobiła remont, zachęca sąsiadów do zrobienia tego samego. Na przestrzeni lat tak zmieniają się już całe pierzeje kamienic na Nadodrzu, Ołbinie, Przedmieściu Oławskim.
Kto może się ubiegać o dotacje?
- Osoby fizyczne lub prawne, mające tytuł prawny do zabytku, wynikający z prawa własności, użytkowania wieczystego, trwałego zarządu, ograniczonego prawa rzeczowego lub stosunku zobowiązaniowego.
- Wnioski można będzie składać od 1 listopada do 15 grudnia 2025 na prace planowane w 2026 roku, a w latach następnych – od 1 do 30 listopada roku poprzedzającego rok udzielenia dotacji.
- Dotacja może być udzielona w wysokości do 100% tzw. nakładów koniecznych (ekspertyzy techniczne, dokumentacje, projekty budowlane, roboty budowlane). Szczegółowe zasady można znaleźć tutaj (punkt 19).